180530 pieniny

180530 pieniny

Wszyscy zachwycają się Tatrami, a my pozostajemy pod niesamowitym urokiem Pienin. A że pogoda nam dopisała-widać nas lubi, to bliższe poznawanie z tym urokliwym pasmem górskim i jego atrakcjami było nader fascynujące. Zaraz po przyjeździe wjechaliśmy kolejką na Palenicę. Oj, były doznania! Jedni machali zawadiacko nóżkami, inni tulili się do towarzyszy, a jeszcze inni – o dziwo – zaniemówili z wrażenia. Podczas spaceru po okolicy podziwialiśmy piękną panoramę Pienin i zapoznawaliśmy się z niespotykaną roślinnością. Czy wiecie, że w tych górach rosną subtelne stoplamki? To maleńkie, różowe storczyki, zwane też kukułkami. Po równie ekscytującym zjeździe z Palenicy, udaliśmy się do Niedzicy, gdzie zakwaterowano nas w pensjonacie H.A.T.A. Jego przemili gospodarze zorganizowali dla nas ognisko z pieczeniem kiełbasek, a nawet pianek. Niektórzy zawzięcie grali w siatkówkę, a inni…no cóż…ubierali się, przebierali się, znów się ubierali, znów się przebierali, bo najważniejsze to szykownie się prezentować. Zawsze i wszędzie!

Drugi dzień naszych wojaży rozpoczął się od zwiedzania przepięknego zamku w Niedzicy. Następnie postanowiliśmy opłynąć Jezioro Czorsztyńskie, zwane przez niektórych naszych wycieczkowiczów także Czartoryskim. Oj, to określenie – nazwijmy ją przejęzyczeniem – wywołało sporo śmiechu wśród opiekunek. Kolejnym punktem naszego napiętego programu był pobyt w Termach Chochołowskich. Po powrocie do pensjonatu, mimo sporego zmęczenia, czekała na nas kolejna dawka doznań: dyskoteka! Nie wszyscy jednak sprostali wymaganiom parkietu, zmęczenie i chęć „pobycia w pokojach” zwyciężyła.

Trzeci dzień to wejście do Wąwozu Homole – cudnego rezerwatu przyrody w Małych Pieninach. Po dość wyczerpującym podejściu, odpoczęliśmy na dużej polanie, z której rozpościerał się przepiękny widok na góry i okoliczne, maleńkie i  urokliwe miejscowości. Po zejściu do Jaworek i zakupieniu pamiątek, udaliśmy się w drogę powrotną. Góry pożegnały nas wielką ulewą, był to znak, że należy wracać.

Pobyt w Pieninach wszystkim bardzo się podobał. Z pewnością niektórzy jeszcze tu wrócą… Opiekunki wycieczkowiczów, panie: Katarzyna Głębiewska, Edyta Niewczas, Elżbieta Chęcińska i Bożena Kukla długo pozostawały pod wrażeniem dobrego zachowania swoich podopiecznych. Oby tak dalej!

[widgetkit id=334]